Eksperci: na rynku mieszkaniowym jest źle

W temacie: Aktualności, Deweloperzy i mieszkania, Rynek finansowy

Eksperci: na rynku mieszkaniowym jest źle– Kryzys mocno uderza w rynek mieszkaniowy – oceniają eksperci. Ich zdaniem, w związku ze spadkiem popytu na mieszkania i wstrzymywaniem nowych inwestycji, powinna zostać zmieniona polityka mieszkaniowa państwa.

W środę w Sejmie, z okazji siódmej rocznicy powstania Kongresu Budownictwa w Polsce, odbyło się posiedzenie stałego przedstawicielstwa Kongresu. Uczestnicy obrad podkreślali, że kryzys wpłynął bardzo negatywnie na branżę budownictwa mieszkaniowego w Polsce.

Szef Kongresu Budownictwa Roman Nowicki podkreślał, że rząd nie zauważa, że budownictwo mieszkaniowe to potężny rynek, o który – szczególnie w czasach kryzysu – warto dbać. Poinformował, że rynek ten jest wart ok. 40 mld zł, a gdyby nie kryzys i – jego zdaniem – nieodpowiednia polityka mieszkaniowa rządu jego wartość mogłaby wynieść 60-65 mld zł pod koniec tego roku.

Jak podkreślał, sytuacja w budownictwie jest zła. Przykładowo, Polska jest na ostatnim miejscu w Europie, jeśli chodzi o liczbę mieszkań na 1000 mieszkańców (jest to ok. 340 mieszkań, a np. we Francji – 500).

„Nic tego nie uzasadni, ani sytuacja gospodarcza Polski, ani zasoby budżetowe” – ocenił. Dodał, że „Polska jako jedyny kraj w Europie prowadzi liberalną politykę mieszkaniową”.

Z danych przygotowanych na obrady przez wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Infrastruktury Janusza Piechocińskiego wynika, że blisko 12 mln Polaków mieszka w warunkach przeludnienia, a tylko co trzeci Polak w warunkach odpowiadających warunkom mieszkaniowym w Europie Zachodniej.

Jak wynika z informacji firmy REAS, przygotowanej na spotkanie, w okresie styczeń-marzec br. rozpoczęto budowę 23,5 tys. mieszkań – jest to o blisko 40 proc. mniej niż w analogicznym okresie ub.r. Liczba wydanych pozwoleń na budowę mieszkań spadła o 13,8 proc. rdr i wyniosła 43,6 tys.

Spadek liczby rozpoczynanych mieszkań jest najsilniej widoczny w wielorodzinnym budownictwie, realizowanym na sprzedaż. W Warszawie w ciągu trzech pierwszych miesięcy 2009 r. rozpoczęto budowę ok. 70 proc. mniej mieszkań niż w analogicznym okresie rok wcześniej.

Prezes firmy REAS Kazimierz Kirejczyk mówił na spotkaniu, że jeżeli rząd nie podejmie odpowiednich działań, to będziemy mieć do czynienia z dalszym, bardzo szybkim ograniczeniem nowych inwestycji. „To oznacza szereg różnych problemów dla sektora, przede wszystkim dla firm deweloperskich. Bardzo szybko przełoży się to na firmy wykonawcze, pracujące dla deweloperów i w konsekwencji na firmy produkujące materiały budowlane i inne, żyjące z tego sektora” – podkreślił.

„W konsekwencji będziemy mieć za pół roku minimum podażowe i wówczas, kiedy najprawdopodobniej gospodarka się odbije i powróci finansowanie hipoteczne, wówczas będziemy mieli do czynienia z bardzo szybkim wzrostem cen” – zaznaczył.

W opinii przedstawicieli Kongresu Budownictwa, potrzebne jest m.in. przygotowanie programu rozwoju budownictwa, w postaci odrębnej ustawy.

Wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński zaznaczył podczas spotkania, że mieszkanie jest podstawowym dobrem, które powinien mieć zapewniony każdy obywatel. „Dzisiaj „pogody” dla budownictwa nie ma. Kryzys powoduje, że spada popyt na mieszkania. A mieszkanie, po edukacji (…) i po zapewnieniu pracy, jest tym dobrem, które jest absolutnie niezbędne do zdrowego funkcjonowania społeczeństwa, każdego człowieka i każdej rodziny” – zaznaczył.

źródło: PAP

Tagi: , , , ,

Skomentuj