Deweloperzy wolą mieć puste mieszkania, niż obniżyć cenę

W temacie: Aktualności, Ceny mieszkań, Deweloperzy i mieszkania

Deweloperzy wolą mieć puste mieszkania, niż obniżyć cenę7270 zł tyle średnio kosztuje metr kwadratowy mieszkania w Krakowie.

Cena najniższa od trzech lat, a mimo to jest ogromną barierą dla nabywców. W całej Polsce mieszkania są droższe tylko w Warszawie. Dlaczego? Z bardzo prostego powodu: deweloperzy narzucili wysoką marżę i nie kwapią się, by z niej rezygnować.

Z badań Instytutu Ekonomicznego Narodowego Banku Polskiego wynika, że prawie połowa ceny, którą płacimy za mieszkanie, to czysty zysk dewelopera. Dane potwierdzają eksperci z krakowskiego Instytutu Monitor Rynku Nieruchomości (MRN). – Zyski podawane przez deweloperskie spółki giełdowe oscylują w przedziale 30-45 proc., czyli są bardzo wysokie – ocenia Krzysztof Bartuś, prezes MRN. Zysk dewelopera można liczyć dwojako: jako marża w cenie albo jako narzut na koszty. Przykład. Załóżmy że 1 mkw. kosztuje 10 tys. zł. Jeśli zysk dewelopera to 3300 zł na czysto – marża w cenie, jaką narzucił, wynosi 33 proc. Skoro z 10 tys. zł kwota 3300 zł trafia do kieszeni dewelopera, zainwestował on 6700 zł w każdy mkw.

Tak liczony zysk wynosi zatem 50 proc. środków wyłożonych na inwestycję. Aby działalność dewelopera była opłacalna, jego marża musi wynosić 15 proc. Jak widać więc nasi budowniczy mają z czego spuścić cenę. W Krakowie faktyczny koszt budowy 1 mkw. mieszkania w typowym bloku w średnim standardzie wynosi 2,5 tys. zł, a w luksusowym apartamencie – 4 tys. zł. Do tego należy doliczyć: koszt zakupu gruntu, projektu, nadzoru budowlanego, obsługi, marketingu i kredytu bankowego. Można więc przyjąć, że deweloper, aby zbudować 1 mkw., musi wyłożyć od 3 tys. zł w standardzie przeciętnym do 4,8 tys. zł w najwyższym. A sprzedaje je co najmniej dwa razy drożej. Osoby szukające mieszkań są oburzone takimi praktykami.

– To zwykłe zdzierstwo – mówi Monika Hrabia, matka z trójką dzieci, bez własnego mieszkania. – Sami osiągają ogromne zyski, bo kupili tanie grunty, a ludziom w potrzebie nie dają szans na kupno mieszkania. Tymczasem rynek mieszkaniowy się załamał. Od jesieni ubiegłego roku deweloperzy, bojąc się utraty płynności finansowej, obniżyli ceny nawet o 25 proc. Jednak to za mało, nadal są zbyt wysokie. Toteż tysiące mieszkań stoi pustych. W 2008 roku w Krakowie oddano do użytku 6620 mieszkań, od stycznia do maja tego roku – 4720. I ciągle ich przybywa, bo kończone są budowy rozpoczęte dwa lata temu. Z danych NBP wynika, że przy obecnych warunkach potrzeba aż dwóch lat, aby gotowe już mieszkania znalazły nabywców. Deweloperzy wolą jednak, by mieszkania stały puste i czekają aż ożywi się rynek kredytów hipotecznych, bo wtedy osoby zainteresowane kupnem będą miały szansę na pożyczkę.

źródło: Gazeta Krakowska

Tagi: , , , , ,

Skomentuj