Nie masz oszczędności, ale chciałbyś kupić mieszkanie? To możliwe, bo deweloperzy stają na głowie, by je sprzedać. Pewnie znajdziesz też bank, który nie odmówi ci kredytu. Ale trzy razy pomyśl, nim podejmiesz decyzję.
Przede wszystkim musisz być na 100 proc. przekonany, że zakup mieszkania właśnie teraz, gdy istnieje całkiem duże prawdopodobieństwo, że ceny jeszcze spadną, jest dobrym posunięciem. Może lepiej pomęczyć się jeszcze przez jakiś czas, mieszkając kątem u rodziców albo w wynajętej klitce?
Wskazówką mogą być opinie analityków związanych z branżą budowlaną i finansową. Warto poczytać też na forach internetowych (m.in. Gazeta.pl), co mają do powiedzenia ludzie patrzący na rynek mieszkaniowy z dystansu. Wprawdzie w tych dyskusjach przeważają teraz głosy „radykalnych deweloperożerców” (to określenie jednego z internautów) wieszczących nieustający spadek cen, np. w Warszawie do poziomu… 3 tys. zł za m kw., jednak nie brakuje też trzeźwych ocen.
Komentarze