Wiosenne ożywienie na rynku mieszkaniowym

W temacie: Aktualności, Aktualności, Banki i kredyty, Deweloperzy i mieszkania

Nieruchomości: Wiosenne ożywienie na rynku mieszkaniowym

CZĘŚĆ I: RYNEK KREDYTÓW HIPOTECZNYCH

Maj był kolejnym miesiącem stabilizacji na rynku kredytów hipotecznych. Dotyczy to marż, oprocentowania oraz wymaganego wkładu własnego. Pogorszyły się natomiast warunki w zakresie możliwej do uzyskania kwoty kredytu, zwłaszcza w przypadku singli.

Przeciętne na rynku marże dla kredytów hipotecznych były na początku czerwca zbliżone do poziomów z początku maja. Widać wyraźnie, że sytuacja w tym zakresie stabilizuje się. Podobnie jest z oprocentowaniem, chociaż w przypadku kredytów w złotych Expander odnotował na przestrzeni miesiąca niewielki wzrost stawek.

Kredytobiorca starający się o kredyt w polskiej walucie na 300 tys. zł, który zamierza spłacić w ciągu 30 lat i posiada jednocześnie wkład własny na poziomie 25%, otrzyma dziś ofertę marży na średnim poziomie (mediana) 2,8%, takim samym, jak na początku maja. Nieznacznie wzrosło natomiast oprocentowanie takiego kredytu, które w najnowszym zestawieniu wynosi przeciętnie 7,43%.

To efekt wyższej stawki rynkowej WIBOR (3-miesięczny), która podniosła się do 4,6% z 4,3% na początku maja.

STABILNE OPROCENTOWANIE KREDYTÓW WALUTOWYCH
Kredytobiorca starający się o analogiczny kredyt w euro otrzyma przeciętnie marżę na poziomie 3,6% (w maju 3,7%). Oprocentowanie nie zmieniło się w stosunku do maja i wynosi 4,96%. Podobna wygląda sytuacja z kredytami we frankach, których przeciętna marża i oprocentowanie są zbliżone do majowych i wynoszą odpowiednio: 3,75% i 4,2%. W tym przypadku oferta rynkowa jest jednak bardzo skromna.

10% WKŁADU WŁASNEGO
Banki utrzymały na przestrzeni miesiąca wymagania w zakresie minimalnego wkładu własnego. Dotyczy to wszystkich analizowanych walut kredytu (zloty, euro, frank). W przypadku kredytów w złotych maksymalny wskaźnik LTV prezentujący stosunek wartości kredytu do wartości nieruchomości wynosi przeciętnie 90%. W przypadku kredytów w euro i we frankach jest to 88%.

MNIEJSZA KWOTA KREDYTU
Niekorzystną informacją jest natomiast zmniejszenie maksymalnej zdolności. Gdyby chodziło tylko o kredyty w złotych można byłoby wysnuć wniosek, że jest to efekt wzrostu stopy WIBOR. Ponieważ jednak podobna sytuacja ma miejsce również w przypadku kredytów w euro i we frankach, których oprocentowania nie zmieniło się istotnie, można założyć, że banki zaostrzyły warunki obliczania zdolności. Spadek zdolności dotyczy w największym stopniu kredytów walutowych oraz singli.

W naszym zestawieniu przyjmujemy, że o kredyt stara się osoba o dochodach 3,5 tys. zł netto. Zaciągając kredyt w euro może liczyć przeciętnie na 192 tys. zł wobec 230 tys. zł w maju, a zaciągając kredyt we frankach na 183 tys. zł wobec 228 tys. zł w maju. W przypadku kredytów w złotych spadek jest stosunkowo nieduży, do 239 tys. zł z 263 tys. zł przed miesiącem.

Dla porównania, 4-osobowa rodzina o dochodach 3,5 tys. zł netto może otrzymać dziś kredyt w złotych na sumę 208 tys. zł, zbliżoną do maja.

CZĘŚĆ II – OBRÓT NIERUCHOMOŚCIAMI NA RYNKU WTÓRNYM WTÓRNY RYNEK NIERUCHOMOŚCI W MAJU 2009 ROKU

Wiosna zawsze była okresem wzrostu aktywności na rynku nieruchomości. W tym roku mamy do czynienia z widmem kryzysu gospodarczego, utrudnionym dostępem do finansowania zakupów nieruchomości i trwającym od niemal roku spadkiem popytu na mieszkania. Pośrednicy twierdzą jednak, że także tej wiosny nastąpiło ożywienie. Ewidentnych sygnałów tego ożywienia nie widać w zmianach cen, choć po raz pierwszy od kilku miesięcy nie spadła średnia cena metra kwadratowego w Krakowie czy Sopocie. Średni spadek cen we wszystkich 15 analizowanych miastach, w maju wyniósł 0,5%, podczas, gdy w kwietniu było to -1%. Jeśli tendencja ta się utrzyma można będzie liczyć na ustabilizowanie się cen nieruchomości. Do stabilizacji sytuacji może przyczynić się również zahamowanie wzrostu podaży. W maju ilość ofert dostępnych w serwisie nieruchomości www.szybko.pl pozostała na podobnym poziomie jak w kwietniu i nie jest również znacznie większa niż przed rokiem.

We wszystkich dużych miastach średnie ceny są na poziomie z I kwartału 2007, więc z okresu poprzedzającego gwałtowny ich wzrost. W tamtym czasie mieszkania sprzedawały się jak przysłowiowe świeże bułeczki, a cena nie była barierą powstrzymującą od zakupu. Można, więc wnioskować, iż tym bardziej, po upływie dwóch lat, taki poziom cen kupujący mogą uznać za atrakcyjny i skłaniający do zakupu. Gdyby dostęp do kredytów hipotecznych był porównywalny do tego sprzed dwóch lat zapewne moglibyśmy mówić o prawdziwym ożywieniu na rynku nieruchomości. Dalszy rozwój sytuacji na rynku nieruchomości będzie zależał w głównej mierze od tego czy banki będą skłonne udzielać kredytów hipotecznych, a w mniejszym stopniu od dalszego spadku cen.

Zmiana wartosci metra kwadratowego

Średnie ceny metra kwadratowego

CZĘŚĆ III – KOSZTY WYNAJMU

Tym razem mamy dobrą wiadomość dla wszystkich, którzy w najbliższym czasie będą wynajmować mieszkania: koszty wynajmu w porównaniu z majem 2008 roku nie są znacząco wyższe, a w ostatnich miesiącach mieliśmy do czynienia z ich spadkiem. W Krakowie w maju 2009 każdy rodzaj mieszkania można wynająć taniej niż przed rokiem. We Wrocławiu znacznie taniej można wynająć kawalerkę, a w Gdańsku mieszkania 2 i 3 pokojowe. W Warszawie tylko za mieszkania dwupokojowe trzeba zapłacić więcej, a kawalerki i 3 pokojowe są w tej samej cenie jak przed rokiem. W skali roku odmiennie zachowywały się czynsze w Katowicach i Poznaniu, gdzie koszty wynajmu wzrosły średnio o 8,6% w Poznaniu i 7,9% w Katowicach.

Od stycznia 2009 roku zdecydowanie przeważają obniżki czynszów za wynajem: w Warszawie i Krakowie średnio o 6,6%, w Poznaniu i Katowicach o około 2,5%, w Gdańsku o 1,6%. Jest to efekt ogromnego wzrostu liczby nieruchomości przeznaczonych na wynajem. W maju 2009 jest ich niemal 2,4 razy więcej niż przed rokiem. Dla wynajmujących to oczywiście większa możliwość wyboru zarówno, jeśli chodzi o lokalizację jak i standard mieszkania, ale także pole do negocjacji ceny. Racjonalne podejście do kwestii wynajmu powinno skłaniać właścicieli do obniżek, gdyż utrata miesięcznych przychodów rozłożona na pozostałe miesiące roku może przekładać się na obniżki rzędu kilkudziesięciu do kilkuset złotych miesięcznie.

Ze strony studentów, którzy są ogromną grupą (kilkaset tysięcy osób) tworzącą popyt na wynajem, pojawia się pytanie nie tylko za ile wynająć, ale także kiedy. W tym roku nie powinniśmy mieć do czynienia ze znacznym podbijaniem cen w sierpniu i wrześniu, ze względu na dużą podaż. Także ogromny wzrost podaży powinien gwarantować dostępność mieszkań. W związku z tym można spokojnie rozpocząć poszukiwania tradycyjnie pod koniec sierpnia i września.

źródło: Szybko.pl, Expander

Tagi: , , , , , , , , ,

Skomentuj